Jakiś czas temu na łamach Wieści wędrowaliśmy po romantycznym parku w Milikowicach (link do artykułu TUTAJ). Jego temat powraca zawsze w rozmowach z mieszkańcami tej wsi, kiedy mówimy o jego użytkowaniu.
Park w Milikowicach to miejsce gdzie mieszkańcy tej wsi mogą się ze sobą spotkać przy różnych wydarzeniach czy imprezach, które są dla nich ważne . Jest to wymarzony punkt na mapie Milikowic do takich rzeczy. Piękne otoczenie na uboczu wśród parkowych alejek, trawiasty plac, którego obszar może pomieścić pokaźną liczbę gości. Jest jednak problem w walce o to miejsce, który od dłuższego czasu wprowadza w niemoc chcących tchnąć drugie życie w ten kawałek historii miejsca, gdzie przyszło nam żyć.
O co chodzi naszym zaangażowanym w tą sprawę mieszkańcom? Otóż na wspomnianej polanie, gdzie odbywają się wszystkie ważne wydarzenia dla Milikowic chciano by wybetonować wylewkę o wymiarach 10x10m, , która służyła by na stałe jako scena, czy podwyższenie na zabawach tanecznych. Znacznie pomogło by to przy organizacji imprez, a także podniosło atrakcyjność dla przybywających tu gości. Okazuję się jednak, że tak nie wygórowane oczekiwania odbijają się od urzędniczej ściany, która nie daje „zielonego światła” na zagospodarowanie tego miejsca.
Konserwator Zabytków, bo od niego zależy pozytywna opinia, nie zgadza się od dłuższego czasu na taką ingerencję w park motywując to m.in. dysharmonię w odbiorze wizualnym tego zabytku. Mieszkańcy rzecz jasna nie zgadzają się z taką optyką sprawy tłumacząc, że nikt nie zajmuję się tym parkiem oprócz nich, i tylko ich społeczna praca wpływa na to, że omawiane miejsce jest jeszcze w stanie umożliwiającym organizację jakiejkolwiek imprezy. Dodatkowo wykazują, że zależy im na użytkowaniu i dbaniu o to miejsce zgodnie z jego wcześniejszym charakterem, organizując tam różne spotkania i dbając o jego rozwój poprzez porządkowanie i pełną adaptację do celów mieszkańców, aby to miejsce mogło żyć tak jak kiedyś w pełnym rozkwicie.
Opisywana kwestia stoi jednak w martwym punkcie od dłuższego czasu, co smuci i niepokoi mieszkańców. Liczą jednak na dialog i nowe otwarcie w sprawie. Są gotowi na spotkanie z Burmistrzem i Konserwatorem Zabytków, którym jeszcze raz przedstawią swoje rację, ponieważ mają poczucie, że Konserwator wydając zaocznie taką decyzję nie zrozumiał intencji wnioskujących.
Park w Milikowicach przy ul. Parkowej to nie wątpliwie perełka na mapie naszej Gminy. Przybywając tam czuć ducha tego co było, co jest jeszcze bardziej podsycone np. podczas imprez, gdzie widać, że to miejsce żyje. Wydaje się zasadnym, że mieszkańcy, którzy na stałe dbają o to miejsce jako o swój zabytek mają prawo walczyć, aby to miejsce odzyskało swój dawny blask, co jeszcze bardziej wpływałoby na odbiór tego piękna. Czy apele zatroskanych mieszkańców przyniosą efekty? Głęboko wierzymy, że tak. Praca i poświęcenie dla tego miejsca to rzecz godna dużej pochwały, i w końcu musi być to doceniona.
O wszelkich postępach w tej sprawie będziemy informować na łamach Wieści.
Marcin Burski
Info: od mieszkańców
foto: Wieści Gminne, od czytelniczki