Wieści Gminne Jaworzyna Śląska

Życzenia z Okazji Dnia Kobiet? Owszem! Czego tak naprawdę chciałyby nasze Panie, aby życzono im w tym szczególnym dla nich dniu?

Można byłoby wymyślać najpiękniejsze życzenia używając wyszukanych słów oraz formy, ale któż nadąży za wymaganiami naszych kobiet. Postanowiliśmy zatem zapytać nasze mieszkanki, czego chciałyby, aby im życzono w tym dniu i co jest dla nich ważne. Oto niektóre z życzeń.

Pani Monika Kaźmierczak ze Starego Jaworowa: szczęścia, zdrowia, pomyślności, samych w życiu chwil radości, żadnych smutków, trudów, łez, gorącej filiżanki kawy, którą ktoś dla nas zrobi, nieoczekiwanego telefonu od starego przyjaciela, zielonych świateł na drodze, więcej radości z małych spraw, uśmiechu, mało zmarszczek, kurzych łapek, spełnienia wszystkich marzeń, zadowolenia z siebie, radości życiowej i aby każdy kolejny dzień był Dniem Kobiet.

Pani Anna Szczepaniak – Jaroszewska z Czech: przede wszystkim zdrowia, szczęścia, pomyślności oraz sukcesów zawodowych, aby z naszych twarzach zniknęły zmartwienia, a marzenia się spełniły. Byśmy nigdy nie czuły smutku i żalu a na twarzach gościł uśmiech i radość przez cały rok.

Pani Dorota Kiepura z Jaworzyny Śląskiej: uśmiechu na twarzy każdego dnia!

Pani Elżbieta Skupień z Milikowic: Myślę, że spokoju. Żebyśmy z każdego dnia mogły czerpać przyjemność i na każdym polu były zauważane i doceniane za wszystko co robimy. Oraz abyśmy każdego dnia były zapewniane o swojej wyjątkowości.

Jak widzimy przekrój jest szeroki. Każda z naszych mieszkanek jest osobną, specjalną indywidualnością. My jako redakcja jeszcze raz przyłączamy się do tego co nasze Panie były łaskawe już powiedzieć i życzyć. Oby wszystkie te pragnienia weszły w życie już od dziś! Serdecznie dziękujemy wszystkim Paniom za odpowiedź w tej sprawie. Dałyście wiele cennych wskazówek wszystkim mężczyznom.

Foto: urodazycia.pl

Dzień Kobiet to święto obchodzone tradycyjne 8 marca. Każdy mężczyzna bez wyjątku musi o nim pamiętać, aby nie narobić sobie kłopotów. Jest to szczególny czas, podczas którego kobiety obdarowywane są wszelkiego rodzaju upominkami w postaci kwiatów, słodyczy lub drobnych upominków. Skąd i jak powstało jednak to święto?

Za genezę tego święta można uznać starożytne święto Rzymian – Matronalia. Przypadało ono w pierwszym tygodniu marca i związane było z macierzyństwem, płodnością oraz początkiem nowego roku. W ten dzień mężczyźni spełniali wszystkie życzenia swoich wybranek oraz obdarowywali je prezentami.

Natomiast początki międzynarodowego święta wywodzą się z USA. Pierwszy Dzień Kobiet, zapoczątkowany przez Socjalistyczną Partię Ameryki, miał miejsce 28 lutego 1909 roku w Stanach Zjednoczonych. Był on wynikiem protestów nowojorskich sufrażystek, domagających się równego traktowania oraz poprawy warunków pracy. Inna wersja głosi, że ustanowienie święta wynikało z chęci upamiętnienia ofiar pożaru z fabryki tekstyliów Triangle Shirtwaist. Zginęło wówczas 129 osób walczących przeciwko wyzyskowi kobiet.

Dzień Kobiet jest oficjalnym świętem, obchodzonym m.in.: w Polsce, Brazylii, Kamerunie, Chinach, Rosji, Wietnamie i Włoszech. W niektórych państwach, np. w Rumunii, Dzień Kobiet jest równoważny z Dniem Matki.

Ciekawostką jest jednak, że nie wszystkie kraje świętują Dzień Kobiet. Należy do nich Armenia, powstała po upadku Związku Radzieckiego. Zastąpiono go świętem „Piękna i macierzyństwa”, przypadającym na 7 kwietnia. Z biegiem lat stało się jednym z najpopularniejszych świąt ormiańskich, obchodzonym na cześć zwiastowania. Okres od 7 kwietnia do 8 maja jest nazywany „Miesiącem Kobiet”.

Jak widzimy dzisiejsze święto ma bogatą genezę i tradycję. Pamiętajmy w tym dniu o naszych Paniach, aby czuły, że są nam potrzebne. Nawet najdrobniejszy gest może im sprawić radość. Dziś każda kobieta powinna być doceniona.

Redakcja Wieści Gminnych pragnie w tym szczególnym dniu życzyć wszystkim kobietom pomyślności, szczęścia oraz uśmiechu na ustach.

Foto: dziennikklodzki.pl

Temat który dziś poruszymy jest dość kontrowersyjny, ale zarazem bardzo ciekawy. Czy w naszym mieście działała filia obozu Gross Rosen? Pewności nie ma, ale przemawiają za tym różne, dość mocne przesłanki, które postaramy się poruszyć właśnie w tym artykule.

Na początek wyjaśniamy, że nie prowadziliśmy w tej sprawie żadnych własnych badań, a będziemy posiłkować się tu pracą badawczą pana Konrada Jabłońskiego, który przyjrzał się kiedyś bliżej tej sprawie.

Obóz Gross Rosen był obozem pracy, który słynął z ponurej sławy jednego z najcięższych z niemieckich obozów, dodatkowo posiadał najwięcej filii terenowych, gdzie byli delegowani więźniowie do wszelkich ciężkich prac, w zależności od zapotrzebowania. Można tu wspomnieć choćby o obozach AL Riese w Górach Sowich, gdzie do budowy podziemii byli ekspediowani właśnie więźniowie z Gross Rosen. Filie terenowe były tworzone również w naszym najbliższym sąsiedztwie choćby w Świdnicy czy Świebodzicach. Można zaryzykować stwierdzenie, że cały Dolny Śląsk był usiany takimi jednostkami terenowymi. Czy w Jaworzynie podczas wojny istniała podobna filia?

Mieczysław Mołdawa autor książki traktującej wnikliwie o obozie „Gross Rosen – obóz na Śląsku” pisze, że istniało komando Konigszelt w Jaworzynie Śląskiej, które działało przy fabryce porcelany i liczyło około 150 osób. Warto tutaj wspomnieć, że w zbiorach Gross Rosen znajduje się wiele porcelany z sygnaturami naszej fabryki. Dodatkowo pod koniec wojny we wskazanej fabryce produkowano miny porcelanowe. Czy jednak więźniowie byli dowożeni z Rogoźnicy? Czy istniała tutaj osobna filia? Mieczysław Mołdawa, to więzień, który pracował w kancelarii obozowej i miał wnikliwy dostęp do wielu dokumentów dotyczących tego obozu. Pojawiają się też inne przesłanki źródłowe jak dokument ITS Arolsen, który również potwierdza, że taki obóz istniał.

Dlaczego zatem nie ma żadnych dokładnych dokumentów na ten temat? Odpowiedź może być dość prozaiczna. Obóz Gross Rosen, gdzie znajdowała się główna kancelaria nie był wyzwalany, tylko ewakuowany przez Niemców, a wszelkie dokumenty czy ewentualne ślady były masowo niszczone.

Według badań Pana Konrada Jabłońskiego filia obozu istniała na terenie Jaworzyny i wszystko wskazuje na to, że znajdowała się na terenie byłego składu opału na ul. Towarowej obok Muzeum Kolejnictwa. Obóz liczył około 150 ludzi i składał się z więźniów narodowości żydowskiej.

Według informacji od mieszkańca, który mieszkał w Jaworzynie od 1947 roku na placu składu opału nie było zabudowań jakie dziś widzimy, tylko pusty plac, na którym stał barak na planie czworokąta, których fundamentów można się było jeszcze doszukać.

Dodatkowo według relacji świadka więźniowie mieli pracować również na znanej żwirowni przy wydobyciu żwiru. Brama z tamtego miejsca, w kierunku najstarszej części wyrobiska rzeczywiście istniała. I wydaje się wręcz logicznym, że więźniowie musieli pracować również tam.

Wszystko wskazuje na to, że w naszym mieście rzeczywiście istniała wspomniana filia. Potwierdzenie jednak tego ponad wszelką wątpliwość będzie bardzo trudne. Świadkowie lub pracownicy zmarli albo wyjechali. Dokumentów również póki co nie uświadczymy. Być może istnieją takowe np. w rosyjskich archiwach, ale tego również nie da się potwierdzić. Tematowi temu należy na pewno bardziej wnikliwa analiza, ale to wiąże się z bardzo czasochłonnymi badaniami.

źródło: Gazeta „U nas”, nr 63, rok 1999

foto: Wieści Gminne, rp.pl

Od pewnego czasu trwają prace remontowe przy odnowie placu kościelnego przy kościele parafialnym w Jaworzynie Śląskiej.

Jaworzyński kościół zawsze świecił przykładem dbałości o życie duchowe parafian, ale także jeżeli chodzi o wszelkie prace, które miały na celu utrzymanie dbałości o wygląd i konserwację naszego kościoła i budowli przyległych. Jest to niewątpliwie zasługa naszych proboszczów, poczynając od księży Chomickich, śp. ks. Jana Czajki, a kończąc na naszym obecnym proboszczu ks. Januszu Stokłosie.

Od jakiegoś czasu trwają ciągle prace remontowe przy odbudowie placu kościelnego. Efekt przybiera już realnych kształtów i można sobie wyobrazić efekt końcowy. Jak do tej pory udało się wyłożyć nową kostką alejkę wokół kościoła. Aktualnie trwają prace przy placu wokół plebanii.

Należy się tu cofnąć trochę do historii i zaznaczyć, że pierwsze prace, które miały na celu wybetonowanie placu w takim kształcie jaki mieliśmy do tej pory, podjął się nasz śp. ks. proboszcz Jan Czajka w 1964 (sic!). Swoją drogą historia powstania tego placu, trudu jaki został wniesiony w jego powstanie, to odrębna, bardzo ciekawa historia. Popuszczając wodzę wyobraźni można sobie wyobrazić, ilu osobom służył przez tyle lat.

Od siebie możemy dodać, że liczymy, że prace remontowe obejmą cały plac kościelny i efekt będzie cieszył oko, a także służył parafianom przynajmniej przez tyle samo lat jak do tej pory.

Foto. Wieści Gminne

Oprócz weekendowych spotkań najstarszych zawodników z naszej Gminy na boiskach wystąpią również znacznie młodsi piłkarze.

Żacy MKS Karolina zagrają w turnieju w Wałbrzychu. Tam zmierzą się z rówieśnikami z: Baszty Wałbrzych, Górnika Nowe Miasto Wałbrzych oraz Gwarka Wałbrzych. Rozpoczęcie zmagań w niedzielę od 9:00 w hali sportowej przy zakładzie Toyota.

Młodzicy z jaworzyńskiego klubu również o 9:00 w niedzielę zmierzą się towarzysko z Polonią-Stal Świdnica na sztucznym boisku OSiR-u w Świdnicy.

Seniorzy MKS Karolina wystąpią na swoim boisku w niedzielę o 14:00. Rywalem będzie brazylijski zespół FD Management.

Grom Witków poszukuje rywala do sparingu na ten weekend ponieważ umówiony mecz ze Zjednoczonymi Żarów nie dojdzie do skutku ze względu na rozpoczęcie gier przez żarowian w IV lidze.

Darbor Bolesławice zaplanował swój mecz na niedzielę. Przeciwnikiem będzie występujący w klasie A Cukrownik Pszenno (16:00).

Źródło info: mkskarolina.com / informacja od czytelnika