Ł. Romaniecki: Kolej mam w genach - WYWIAD...
Łukasz Romaniecki, Prezes Stowarzyszenia Miłośników Kolei w Jaworzynie Śląskiej, to osoba, która dzięki swojej działalności, na stałe wpisała się w krajobraz naszej Gminy. Swoją pasją i wiedzą wielokrotnie pokazał, że oddolną inicjatywą można zrobić wiele dobrego. Zadaliśmy mu parę pytań, aby pokrótce opowiedział o swojej pracy.
Jak to się stało, że zaczął się Pan interesować kolejnictwem?
Jak to mówią - kolej ma się w genach. Miasto o bogatych tradycjach, tata kolejarz i tak jakoś poszło.
Skąd pomysł na Stowarzyszenie?
W roku 2003 dużo się działo. Aby móc coś osiągnąć w rozmowach ze spółkami kolejowymi i nie tylko, należało mieć jakieś zrzeszenie. Tak narodził się pomysł założenia Stowarzyszenia o obecnej nazwie. Stowarzyszenie zwykłe zarejestrowaliśmy w Starostwie Powiatowym w Świdnicy wraz z kolegami. Jeden z Żarowa i dwóch z Jaworzyny Śląskiej. Początek to tylko drezyna a później bocznica do Pastuchowa, aż do czasu pozyskania pierwszej lokomotywy spalinowej serii Ls60 nr 5927
Jaki cele stawia Pan sobie pod kątem działania Stowarzyszenia?
Stowarzyszenie za cel stawia sobie ochronę kolejowych zabytków techniki. Nasze działania nie zamykają się wyłącznie w obrębie Jaworzyny Śląskiej. Interweniujemy również w przypadkach kiedy np. spółki kolejowe próbują zezłomować pojazd, który jest cenny. Tak było chociażby w kwestii kasacji serii pojazdów SA102, gdzie po zakończeniu okresu eksploatacji cała seria pojazdów z lat 90-tych poszłaby na złom. Nasza determinacja (walka ponad jeden rok z konserwatorem zabytków) doprowadziła do wpisu pojazdu do rejestru zabytków, a tym samym jego prawną ochronę. Dzięki temu, że pojazd został wpisany do rejestru była możliwość jego zakupu i tak pojazd zamiast skończyć w hucie, został zakupiony przez Muzeum Przemysłu w Jaworzynie Śląskiej. Ważne dla nas jest to, że chodź jeden z tego typu pojazdów będzie dostępny dla potomnych. Na dziś dzień posiadamy już ponad 30 sztuk taboru kolejowego, który jest w rożnym stanie zachowania. Większość pojazdów jest na własnych kołach i czekają w kolejce na renowację.
Swego czasu wasze Stowarzyszenie zajmowało się porządkowaniem pierwszej parowozowni w Jaworzynie Śląskiej przy ul. Powstańców
Tak, to skomplikowana sprawa. Mówimy tu o tzw. „Małej Parowozowni”. W jej skład wchodzą: hala wachlarzowa, obrotnica i wieża ciśnień. Jest to jeden z najstarszych tego typu obiektów w naszym mieście i na Dolnym Śląsku. Od wielu lat zabiegamy o wpis do rejestru zabytków całego zespołu oraz organizujemy społeczne inicjatywy mające na celu zwrócenie uwagi na stan obiektu. W roku 2015 członkowie SMKJ oraz wolontariusze wyczyścili obrotnicę, która przez lata była miejscem składowania śmieci. W roku 2014 obiekt obrotnicy wystawiono na sprzedaż, ponieważ był bezużyteczny dla PKP S.A., co skutecznie udało się zablokować dzięki naszej czujności. Następnie Stowarzyszenie zwróciło się do Urzędu Miasta i Gminy Jaworzyna Śląska z propozycją wystąpienia do PKP S.A. w sprawie przejęcia obrotnicy na rzecz gminy i zagospodarowania obiektu do celów promocji kolei. Ostatecznie PKP S.A. poinformowało, iż nie ma takiej możliwości, ponieważ obiekt jest w Umowie z PKP PLK S.A. Aktualnie, od kilku lat hala wachlarzowa i wieża wodna należą do Zarządu Dróg Powiatu Świdnickiego, a sama obrotnica do PKP PLK S.A, mimo że nie służy ona w żaden sposób tej Spółce. W ten sposób mamy trochę związane ręce, ale nie poddajemy się. Nieustannie walczymy o zgodę na udostępnienie obiektu i wypromowania go w odpowiedni sposób. Czas pokaże jak rozwiąże się ta sprawa. Mam nadzieję, że pomyślnie.
Podobno ma Pan pomysł na zagospodarowanie bocznicy kolejowej Jaworzyna-Pastuchów. Proszę się nim podzielić.
Pomysł jest, ale wiąże się z kosztami, a co przy pracy społecznej jest wielkim wyzwaniem, bo o ile dobrze nam idzie pozyskiwanie pojazdów i ich ściąganie, to z pozyskiwaniem źródeł do renowacji pojazdów jest słabo. Niemniej zdajemy sobie sprawę, że nasz byt i forma jest uzależniona od aktywnego i otwartego promowania zabytków techniki. Gmina użyczyła nam torowisko, które ma potencjał i historię. Posiadane zabytki mogą być wykorzystywane do uruchomienia kolejowych muzealnych pociągów retro. Aby tak mogło się stać, niezbędne są niewielkie, ale jednak fundusze. Naszym marzeniem jest uruchomienie w sezonie w każdą niedzielę pociągu muzealnego złożonego z lokomotywy spalinowej i wagonu otwartego typu "letniak". W tym celu spełniliśmy już wymogi formalne, czyli uzyskaliśmy stosowne świadectwa wydawane przez Urząd Transportu Kolejowego, regulatora spraw związanych z prowadzenie działalność przewozowej kolejowej. Obecnie trwają prace remontowe lokomotywy i wagonu co mamy nadzieję zaskoczy się do połowy tego roku.
Serdecznie dziękujemy za rozmowę.
Fot. Fanpage Stowarzyszenia Miłośników Kolei w Jaworzynie Śląskiej
Dodaj komentarz