Azja w naszej Gminie. Korea alias Kłopotna...
Korea, Koreja, Kłopotna - wyspa zabudowań wśród morza pól. Czym ona jest? Jaki jest jej rodowód? Skąd egzotyczne nazwy tego miejsca?
Idąc wzdłuż byłej bocznicy kolejowej do cukrowni w Pastuchowie, na swojej drodze napotykamy odosobniony punkt z zabudowaniami o charakterze gospodarczym. To słynna, a u niektórych mityczna, Korea. Czym jest to miejsce? Jaki jest jego rodowód?
Przed wojną był to majątek gospodarczy jakich wiele w tamtym czasie, a wybudowany został w tym miejscu z prozaicznego powodu. Chodziło o bliski dostęp do pól uprawnych. Majątek ten należał przed wojną do rodziny von Burghaus. Jeden z przedstawicieli rodu, filantrop, hrabia Nikolas August Wilhelm von Burghaus (1750-1815) wybudował go jako samowystarczalny dom pomocy dla samotnych panien, który leżał wtedy w granicach Piotrowic Świdnickich.
Później działania wojenne zrobiły swoje. Majątek podupadł przez stacjonowanie w nim jednostek radzieckich. Brakowało wszystkiego. Okien, drzwi, podłóg. Po ich opuszczeniu został on zasiedlony przez osadników z rejonu Poznańskiego. Mieściła się tam Spółdzielnia Produkcyjna, która należała do Pastuchowa. W inwentarz było tam między innymi bydło.
W latach 1950-1957 zachodziły duże zmiany w podziale administracyjnym państwa na wszystkich szczeblach: wojewódzkim, powiatowym i gminnym. Wydzielano przynależności do konkretnych Gmin, sołectw czy gromad. Majątek stał się wtedy obiektem walk o swoje miejsce na mapie naszego terenu. Rywalizowały o niego Pastuchów, Piotrowice Świdnickie i Jaworzyna Śląska. Kiedy nasze miasto w 1954 otrzymało prawa miejskie stało się liderem tej rywalizacji i tak nasza „wyspa” została składową Jaworzyny. Apogeum „walki” o miejsce na mapie majątku przypadł na okres wojny Koreańskiej między Koreą Północną i Południową. I właśnie dlatego, być może ze względu na pasjonującą walkę, porównano to z tym odległym konfliktem, który również nas wtedy emocjonował. Wydaje się, że powojenna nazwa Kłopotna to określenie bardziej poprawnie politycznie i odnosi się do kłopotu, jaki był z przynależnością tego majątku, który ostatecznie znalazł zwoje miejsce.
Wydaje się, że nazwa Korea koniec końców wygrała i dziś to ona jest żywa w naszej świadomości. Aktualnie to miejsce nadal na uboczu, żyjące swoim życiem, pod adresem Jaworzyny Śląskiej. Przy okazji spacerów warto przyjrzeć się temu miejscu z różnych perspektyw. Czy to drogi na Piotrowice, czy Pastuchowa, a może krańca lasu za stadionem w Jaworzynie Śląskiej. To bardzo ciekawy obiekt ze swoją walką o tożsamość na mapie naszej Gminy.
Marcin Burski
źródło: labiryntarium.pl
foto: Michał Dyderski - So Fly MD, Wieści Gminne
Dodaj komentarz